Weekend rozpoczął się szałowo, bo już w piątek wieczorem Klemens z Tatą byli na super imprezie. Było troche obaw o selekcje przed wejściem, Amnessia to w końcu porządny lokal i nie wiadomo czy wpuszczają Łośki, ale Ula z okazji urodzin zarezerwowała stolik i udało się wejść bez trudu.To była pierwsza impreza klubowa dla Klemensa, troche się więc stresował i na początku sączył tylko redbulle nerwowo pocierając racicą o racicę, ale po jakimś czasie przerzucił się na browarek i od razu zrobiło się weselej:) Szalał na parkiecie nie gorzej od Taty, a na pewno wzbudzał większe zainteresowanie płci przeciwnej!!! Wyhasał się Łosiek jak nigdy i rano nawet nieźle sie czuł:) Widocznie Łosiom kac nie dokucza.
sobota, 23 lutego 2008
Party, party !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz