Tata zabrał Klemensa na imprezę mikołajkową do Yamahy:))) Wszystko udało się wyśmienicie, atrakcji była masa i Klemens szalał do późnych godzin nocnych. Dodatkowo dzięki uprzejmości wujka Listka jego ukochany bohater Valentino Rossi pojechał z nami do domu. Dotrzymuje teraz Klemowi towarzystwa, gdy Tata jest w pracy czy gdzieś... Mam nadzieję, że nasz nowy współlokator dołoży się do czynszu:P
poniedziałek, 8 grudnia 2008
Moto Mikołajki :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Wow, gratulacje, papierowy Valentino Rossi naturalnych rozmiarów...Super naprawde. Na święta zamiast choinki jak znalazł, pare łańcuchów, kilka swiatełek:) Musze to zobaczyć :))))
Tak właśnie będzie:))) Klem już szykuje lampki!!! P.S. V.R. jest z porządnej tektury, a nie papierowy!!!
Prześlij komentarz